piątek, 18 stycznia 2019

#13 Nieprawdopodobne, a jednak.. i bilans

Nieprawdopodobne, a jednak.. Dzisiaj po powrocie z próby studniówkowej, nie wiem co mi odbiło postanowiłam sprawdzić jak jest z moim wzrostem, bo coś mi nie grało. Począwszy od wagi, kończywszy na wymiarach, ale co to ma wspólnego?
Nie wiem sama, mój mózg znalazł sobie jakąś dziwną analogie pomiędzy tym. Ok.. Skonstruowałam prowizoryczny przyrząd żeby się zmierzyć i myślałam, że padne jak cztery razy ukazała mi się liczba 162,5cm! 

Pomijając wiele pozytywów, to na piedestale stoi ten, że urosłam! Moje dojrzewanie w drugiej gimnazjum zostało zachamowane masakrycznnie, nie rozwijałam się tak jak rówieśnicy, mój mózg też cierpiał, a nie tylko ciało. Czułam przez ostatni rok, że bolą mnie kostki, mięśnie, ciało bez większego powodu, a tym powodem było to, że nagle moje dojrzewanie ruszyło i teraz już wiem, że zaczęłam rosnąć po prostu. Teraz już wiem dlaczego moi dawni znajomi nie są już tacy wielcy dla mnie hah Ogromnie się ciesze. Niby to nic, ale cieszę się, że to dobiega końca, po przeanalizowaniu ostatniego roku, doszłam do wniosku, że nadgoniłam rówieśników fizycznie i w niektórych sprawach także psychicznie, społecznie. 
Tak poza tym, zaraz zaktualizuje wszystko w wymiarach, tzn wzrost :) 

Co do strony "treningi i muzyka" dodam jednak jutro, bo mam tego sporo, a jeszcze czeka mnie lektura do przeczytania, ale na dole dodam co dzisiaj ćwiczyłam, tzn cały zestaw. 
Widzę efekty tych wszystkich ćwiczeń, chociaż nie mam planów rozpisanych, ja naprawdę jestem nienormalna jeśli chodzi o to :D Dzisiaj chciałam poćwiczyć w jakimś romantycznym klimacie, bo inaczej bym najprawdopodobniej nie zrobiła niczego, to co wymyśliłam? 
Wzięłam laptopa, znalazłam muzykę, nowy trening (pierwszy raz go dzisiaj robiłam). z szafki wzięłam świeczkę zapaliłam, postawiłam ją idealnie obok laptopa, a żeby było jeszcze przyjemniej to chwilkę odczekałam, żeby zrobiło się ciemnej na podwórku, akurat się przebrałam, ale i tak brakowało mi światła, a że dla mnie lampka stojąca w kącie pokoju zrobiła jeszcze większy klimat to tak też, w takim o to kliamcie zrobiłam trening i to jest nic, ale ważne jest, że serio sprawia to przyjemność i chce się. 
Jakoś teraz bardziej dostosowuje wszystko do dnia, humoru, chęci, godziny, do siebie po prostu, a nie na odwrót i powiem szczerze, że to jest to coś co zmieniło moje podejście. Chcę osiągnąć nie tylko wagę, ale tylko o tym chce pisać na blogu, ale ogólnie rzecz biorąc to jakoś tak przyjemniej mi się żyje ostatnio, mimo że problemy jakieś nadal tam są. 
Dłuższy temat, ale ogólnie jestem zadowolona z tego dnia. 

Odwiedzę Was jutro, a tymczasem ściskam Cię mocno :) Trzymaj się! 

Trening:
Trening główny
Streching

Bilans
Śniadanie:
- płatki z mlekiem =279 kcal
Obiad:
- kurczak, ryż brązowy, warzywa= 346
Kolacja:
- 1 jajko, białko z drugiego jajka i kanapka z dżemem= 192 kcal

Razem= 817 kcal



6 komentarzy:

  1. Jaki klimatyczny trening <3 I piękny bilans <3 Trzymaj się i powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny bilans. Miałam dzisiaj odpuścić sobie cardio, ale dzięki Tobie mam motywację aby jednak je dzisiaj odbębnić. Trzymaj się chudziutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się :) I jaki trenig wpadł? ;*
      Trzymaj się też :)

      Usuń