sobota, 19 stycznia 2019

#14 Sobota i biedronka

Odrazu przejdę do rzeczy. Dzisiaj nie miałam dobrego humoru od samego rana. A kolega go tylko pogorszył. Koniec końców zrobiłam sobie wolne i odpoczęłam i to byl najlepszy pomysł na jaki dzisiaj wpadłam. 

Większość dnia leżałam, ale też posprzątałam w pokoju, pojechałam na zakupy i wrociłam pieszo spacerkiem. 
Co do bilansu to odrazu wyjaśnie dlaczego tak mało kalorii to ma.
Placuszki bananowe zrobiłam tylko z jednego banana i jednego jajka. 
Barszcz czerwony kupiłam ten w proszku, a on ma ok 41 kcal w 12g i ugotowałam 3 ziemniaki. 
Mialam w planach zjeść jeszcze jabłko, ale mdli mnie strasznie i nadal jestem pełna po obiedzie dlatego też, zjem za jakąś godzinę tylko kolacje. 
Jutro zamierzam się zważyć i ogólnie to od kąd wróciłam na bloga to też przestałam trzymać wagę tzn 45 kg. Kilka dni już minęło, dlatego chciałabym zobaczyć chociaż 200g mniej, a za tydzień w piątek 44 kg. W lutym też wyjeżdżam (06.02) i planowo chciałabym schudnąć do 43 kg do tego czasu. Jadę na trzy dni, nie będę tam ćwiczyć, ale sporo będę chodzić, mimo wszystko przez pierwszy i drugi dzień chcę jeść tylko jabłka, kalorycznie ok 600, bo myślałam o głodówce, ale tak jak pisałam w którymś wpisie nie chcę tego. 
Tak więc nie mogę sie doczekać i studniówki i wyjazdu :) 

Lecę ogladać "Grinch: świąt nie będzie". 

Bilans:
- Placuszki bananowe z dżemem 220 kcal
- Barszcz czerwony 291 kcal
- Jajko i kanapka z dżemem 162 kcal

Razem: 673 kcal

4 komentarze:

  1. 45 kg boże święty jakie to dla mnie nierealne!
    Gaaaad....to jest dla mnie tak odległa cyfra że szok!
    Powodzenia!
    wierze że dasz rade!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem troszkę niższa od Ciebie, z chęcią bym mogła dostać kilka cm więcej i wtedy też inny miałabym cel :D Powiem, że było ciężko, tym bardziej, że musiałam na chwilę przystopować, ale już idę do przodu. Wierzę, że też dasz radę! ;*

      Usuń
  2. Super waga, a ile masz wzrostu? Bilans też ładny, powodzenia

    OdpowiedzUsuń